W poszukiwaniu siebie...
  Najgłebiej
 
Postrzeganie Świata..jako całości
Daje mądrość.
Postrzeganie siebie jako jego ważnego elementu daje nam siłę.
Czasem tylko gubimy drogę..błądzimy
Ale zawsze jesteśmy najważniejszą częścią Świata.

Dlatego też uśmiechaj się. Nie do mnie...
Do siebie się uśmiechaj
Nawet jeśli czasem jest to uśmiech
Przez łzy.

===================================
Czym w końcu jest poezja?
Czy pies ze swą suka na trawniku przed domem nie pisze własnych wierszy?
A ptak, wyśpiewujący wiosenne trele..czyż nie jest poetą?
Kim jesteśmy, że uważamy się za jedyne istoty zdolne do uniesień?
Musielibyśmy być i tym psem i tym ptakiem, by pojąć co naprawdę mówią. Co czują.
Niepojęte dla ludzi są inne rodzaje poezji.
Niepojęte dla innych są nasze poezje.
Niepojete...


================
Lęk

A gdyby samemu teraz przyszło mi pozostać
Może nie umarłbym od razu.
I jeśli nawet na setki kawałków błyszczących czerwienią nie rozpadła by się dusza
Samotnośc, której kiedyś nie bałem się wcale
dziś miałaby smak całkiem inny
Szarych popiołów
Do końca mojego świata.
***
Nie zostawiaj mnie nawet na chwilę.


"Ty"


Pada. Szyby mokre od łez nieba. 
A ja sie uśmiecham
Przy Tobie nawet deszcz mnie cieszy.
Bo wiesz?
Póki nie wiedziałam ze istniejesz
umiałam żyć. 

Dziś, bez Ciebie, już nie potrafię.
Chcę tonąć w Twoich ramionach
Całkowicie bezpieczna.

3 maja, jak niżej.

************************
3 maja, 2016


Jedwabistym szelestem
wszystkie Twoje dłonie dotykają mojej skóry.
Chłodne... Więc czemu płonę?
Delikatne, a formują mnie, jak glinę.
Słabe.
A całego mnie unoszą.
***
Twoje usta błądzą po moim ramieniu.
Jesteś.



*************************

22 marca 2016

Dla Dochy:

Stopieni, bo przestajemy czuć własne granice.
A sam już nie wiem, 
gdzie Twój koniec i gdzie mój początek. 
I tak ważniejszy wspólny przepływ krwi i myśli. 
Jeden rytm, 
jeden taniec do rana i do szaleństwa. 
Z oddechu w oddech, 
z ust do ust. 
Wczoraj - bez znaczenia. 
Dziś. 
A jutro...przecież wiesz.

================================

Czas, jak szemrzący strumień przecieka przez moje palce.
Świetliście, perliście. Ciągle.
Próbowałem zatrzymać..lecz umyka, nieposłuszny.
kiedyś wyschnie ostatnia kropla, jaką trzymam w dłoni.
To będzie koniec i początek zarazem.
Ale to nie daje nadziei.

Wysychające krople czasu
to jedyne, na co mogę liczyć.

================================

Jedynej
.....
Kiedyś umiałem latać, skrzydła miałem oba
dziś jedno połamane, samotne zaś drugie
Kiedyś Ty byłaś jednym, drugim cię tuliłem
dzisiaj już pełzam tylko..sam chodzić nie umiem.
Wszystko, czego dotykam, ciągle pachnie Tobą
Wszystko, co mnie otacza mieni się od wspomnień,
Wszystko, czym byłaś dla mnie wciąż tak samo boli..
nie da się przestać kochać..nie da się zapomnieć.

==========================

Postrzelenie.

On, to taki mój nagi kawałek optymizmu
niewielki, jak mrówka.
Chodzi za mną i śmieje się do mnie radośnie.
Lepiej chyba być radosnym
Lepiej chyba być głupcem
Śmiać się razem z nim.
.
zapomniałem.
śmiejemy się razem.

=================================

Dlaczego nie odejdziesz?
wciąż widzę zarys twoich brwi i usta
jak uderzenie w twarz.
budząc się z krzykiem, w pomietej pościeli
sny są pełne ciebie.
Przestań!
dość.

=====================================

Delektujemy się w milczeniu..smakiem herbaty
Kolorem burzowego nieba
i swoim wzajemnym towarzystwem.

siwa wstążka z popielniczki stojącej na stole
drażni kocie wąsy śpiące na moich kolanach
Patrzę na palce biegające nerwowo po klawiaturze

Na monitorze zarysy słów jak hieroglify
Niespiesznie budują coś, czego dokładnie nie widzę
Poznam, może nawet zrozumiem niedługo.

Czerwona pasja wrzasku budzi się we mnie powoli.
a kocie wąsy dalej śpią spokojnie
Jak gdyby nigdy nic.

==============================

Połowę życia miałem zamknięte oczy
i krzyczałem..że jest ciemno
że nic nie widzę.
Połowę..przeżyłem w mroku.
patrząc - nie widząc
dotykając - nie czując
Coś się stało
sam nie wiem co.
Dziś widzę.
A to co widzę - boli.
Czasem myślę że byłem szczęsliwszy
nie widząc
nie dotykając
Coraz rzadziej cieszę się że widzę
coraz rzadziej
cieszę się
teraz.

=====================

Wiatr pokochałem
tą samą słodką melodią gra
w duszy i w sercu.
Gra.
Czasem mną. Czasem sobą.
Czasem jest huraganem, który porywa moje myśli
Czasem lekkim tchnieniem
Czasem zamiera..
Dziś zamarł
Nie czuję wiatru
Ale wróci
Bo
Zawsze do mnie wraca.
To mój
Wiatr.

====================

Przyszłaś
Niejako wbrew mojej woli
Wdarłas się w moje myśli
Och..mogłem sie bronić
Wiem. Ale..
Po co sie bronić przed nieuchronnym, skoro jest
nieuchronne?
A  skoro już dotarłaś tak głeboko
Pomimo lęku
Zostań ze mną.

=========================


Mija czas
i gdy tak przecieka przez palce
widze go na wskroś.
Od początku mojego świata
po ostatnią kobiecą pierś.
Od krzyku dziecka..
do słodkiego szlochu kochanki.
Od świtu..do nienawiści.
A może i od teraz po wieczność...
(Czyż nie jesteśmy wieczni?)
Mija czas.
Kartki kalendarza
krwi czerwonej krople.
W dół

=================

"Sieć"

Pajęczyna.
Sztuczny świat. Sztuczni ludzie.
Przebiegają obok mnie w błysku elektryczności...niepoznani.
Ich myśli i słowa.
Moja kochanka - modliszka bez twarzy... bez zapachu...bez ciała.
A jej świat inny.
Obcy.
Poznawanie skurczone do odcisku palca
na klawiszach.

===========

Chciałbym mieć kogoś takiego na zawsze
do bólu i do radości może.
Szukaj, mowią, ale nie ma.
Smoki wymarły dawno temu
wróżki pokrył kurz
krasnoludki leżą w mogiłach
to ta sama smutna bajka
dziś
jutro
wczoraj
kiedyś
teraz
Uśmiecham się smutno do ciebie.

==================

Twoje gesty tęczowe, delikatne

Trzymasz moją dłoń
z oparów wynurzona
Księżycowa.

Tuląc się do ciebie
W srebrnej mgle
oddechem
Pieszczę twoje włosy

Twoje gesty tęczowe, delikatne
Jak wiotkich kwiatów słodkie umieranie.


============


Dzięki ci Panie za to, że nie rozumiem wiatru
Bo gdybym go pojął stałbym się zbyt jasny

A przecież los człowieczy czasem jak los Hioba
Więc nawet nie proszę, żebyś mnie wysłuchał...

Powietrze...to wszystko.Jeszcze okruch ciała
I szmaty, by okryć nagośc moich myśli

Sen o słońcu, bez względu na umarłe lato
I łaski samotnego rozrywania czasu.

==================================

Czasem mam tak ze moje mysli
to po prostu                                                                                         
biała
niezapisana kartka
Czasem tak mam, że moje myśli
to splątany kłębek
mojego ja
Czasem tak mam,
że po prostu muszę wykrzyczęć
To co pali
Czasem zaś jest tak, że moje myśli są obojętne
na wszystko...
prócz przyjaciół.

===================

Szczęście..słodycz.
Uśmiech dla kogoś, kto wyjątkowy.
Czasem smutek..ale to mija.
Szczęście - płomień
Pielęgnujmy nasze ogniki
czasem gasną zbyt szybko
Czasem trudno o nowe.
Czasem nic już się nie zapali.

================

Ona
Była ciepła i pachnąca
Poprzez dni kolorowa i słodka
I dobra chyba też była
Jak śniący wiosennie motyl.

Może cicha i zwiewna
Wiotka
Ale moja.

Głośne słowo rozerwało ją
na g
arśc popiołu
Garść iskier
Garść łez.

Została
cisza

=====================

ostatnio byłem szary
bezbarwny
pełen cierni
ostatnio nic nie było ważne
nie liczyło się życie
ani śmierć
ostatnio ludzie byli jak cienie
nie było ich
obok
ostatnio chciałem nie być
zniknąć
zapomnieć
ostatnio...

wczoraj pojawiło się coś
iskra
nadzieja
wczoraj zacząłem rosnąć
znowu
w dobrą stronę
Wczoraj poczułem że jeszcze zostały
płomienie
we mnie

dzisiaj jestem spokojny
odnalazłem drogę
o której wiedziałem od dawna
ale której nie potrafiłem odnaleźć
dzisiaj jestem swobodny
latam nad ziemią
nie spadam jak Ikar
dzisiaj po prostu
kocham
siebie i świat
i Ciebie

jutro będzie szczęśliwy dzień
bo będzie
tak po prostu
szczęśliwy
Jutro będzie trwało zawsze..i o jeden dzień dłużej
jutro będzie piękniejsze niż dziś
wczoraj
kiedyś
jutro ...
będzie.

===========================

"loli"

Czasem tak, że nie wiesz
co robić
czasami coś dusi
chwyta za gardło
boli
Ale...
Powieś nad łóżkiem kartkę:
"Jutro będzie już dobrze"
Uwierz.
Tak się stanie, ponieważ
mamy zdolność czynienia cudów.
My, wszyscy.
Ty i ja.

===========================

Jest tak wiele osób, które kochasz..
choć jeszcze o tym nie wiesz
Pojawią się w twym zyciu
W odpowiednim czasie
Dziś są dla ciebie jeszcze niewidoczne
niepoznane
ale są..obok ciebie
Czekając na swoją kolej
Wiem, ponieważ
Ciągle spotykam nowych ludzi
Codziennie
Kochając od nowa

=================================

Codziennie
są obok mnie
moje smutki i radości
Jak na wadze
raz jedno, raz drugie
czasem chciałbym, żeby szczęśliwa szala
zawsze opadała w dół
Ale
Cierpienie pomaga mi
być sobą
więc
Cieszę się
że jest tak jak teraz.

===========================

Dowiaduję się
każdego dnia
o czyimś odejściu.
Ktoś
Przestaje trwać
jakby nigdy nie istniał.
Myślę
co się z nim dzieje
Jak to możliwe, że był
on..i jego cały świat
a dziś go nie ma
zniknął.
Wspomnienie
też się kiedyś zaciera
Wtedy chyba
Człowiek umiera na zawsze.
...
Pamiętam więc
o nieobecnych..
Cóż mogę więcej?

=====================

Coś złapało mnie za serce
kiedyś
zimną dłonią
chcąc zmiażdzyć to, w co wierzę
Zniszczyć
Coś biło mnie
łańcuchami myśli
Chciało mnie pożreć
pochłonąć
Coś chciało, bym uległ
żebym odszedł
Pragnęło mnie.
Walczę
Ciągle..samotny
i
Wbrew Czemuś
Czuję

=======================
Magdzie

Patrząc na siebie chłodnymi oczyma
niewybaczenia pełni
Krzywdzimy się czasem
nie czując siebie nawzajem
i
umieramy codziennie
po trochu
do końca nie wiedząc
że istnieje nadzieja.

=====================

Tak bardzo cieszę się
że jesteś
ze mną
że możemy rozmawiać
godzinami
i
że nawet milcząc
rozumiemy sie
Jakbyśmy znali się od lat.
A przecież
zjawiłaś się przypadkiem
niechcący
zaskakując nas oboje
coś się stało
dzieje się
samo
teraz.

==========================

 
  Dzisiaj stronę odwiedziło już 1 odwiedzający (2 wejścia) tutaj!  
 
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja